Matura to jeden z egzaminów życiowych, które czekają na wielu z nas. Z nią też związanych jest wiele obaw i lęków. Czy zdam? Jak sobie poradzę? Co zrobię, kiedy się nie uda? Czy się nie ośmieszę? Co powiem innym? Jak będzie wyglądało moje życie, kiedy obleję?
Być może, część z Was czytając to myśli sobie, „to głupie”, „czego tu się bać?”. Jeśli tak myślisz, to gratulacje. Prawdopodobnie należysz do tej grupy, która prezentuje pewność siebie, ufa swoim umiejętnościom i wierzy, że sobie poradzi. Co jednak z resztą osób, która na większość egzaminów, nie tylko związanych ze szkołą, reaguje ogromnym stresem i lękiem?
Przyjrzyjmy się lękowi przed egzaminami
Egzaminy są związane ze sprawdzaniem wiedzy i umiejętności. Jeśli skupimy się tylko na szkole, a nie na życiowych egzaminach związanych z podejmowaniem ważnych decyzji, odpowiedzialnością za swoje zachowanie, dylematami moralnymi i innymi zagadnieniami, to ich wyniki są wskaźnikiem, tego na ile opanowaliśmy pewien zakres materiału.
Można powiedzieć, że egzaminowi poddawany jesteś nie tylko ty, ale także nauczyciele, którzy cię uczyli. Jest więc sprawdzający tą wiedzę nauczyciel i piszący uczeń. Obu zależy na jak najlepszych wynikach. Czy to coś zmienia? Powiesz prawdopodobnie, że nie. Nauczyciele zdali już ten egzamin, obrali drogę zawodową i od twojego wyniku w ich życiu nic się nie zmieni, w twoim może się zmienić dużo. Od niego będzie zależała Twoja przyszłość zawodowa. Czy skończysz edukację i pójdziesz do pracy? czy będziesz ją kontynuował? Oczywiście, to prawda, ale wszędzie tam, gdzie stawka jest wysoka, tam strach oraz lęk jest większy. Paradoksalnie dotyczy on też znacznej liczby nauczycieli, którzy przeżywają matury swoich uczniów tak, jakby je sami pisali. W twoim przypadku jednak strach może cię niepotrzebnie sparaliżować i sprawić, że wypadniesz gorzej, niż potrafisz. To on blokuje racjonalne myślenie, utrudnia kojarzenie, przypominanie, wpływa znacząco na odtwarzanie wiedzy.
Dlaczego tak się dzieje?
Emocje, które przeżywamy pełnią konkretne funkcje i całkowite ich nieodczuwanie nie jest możliwe. Być może chciałbyś czasami umieć je wyłączyć, szczególnie wtedy, gdy odpowiadasz przed klasą, występujesz publicznie, a co dopiero wtedy, gdy zdajesz „egzamin życia”.
Te o zabarwieniu negatywnym należą do najbardziej nieprzyjemnych i trudnych. Wpływają silnie na to jaki masz nastrój, a w konsekwencji na: twoje zdrowie (jak śpisz, jak się odżywiasz, co robisz z czasem wolnym, na co chorujesz, itp.) oraz na to czy masz siłę i podejmujesz działania. Będą także oddziaływały na to jaką masz wizję przyszłości i siebie. Warto je więc oswoić, wiedzieć więcej o nich i o prowadzącej do nich zmianie.
Zmiana jest zawsze niewiadomą, dopóki się
nie zakończy proces jej dokonywania. Coś co jest nieprzewidywalne, najczęściej
jest też odbieranie jako niebezpieczne, niepewne co do skutków
i przebiegu zmiany. I właśnie ta nieprzewidywalność, ocena wartości wydarzenia dla
naszego życia oraz brak 100% kontroli nad jego przebiegiem, sprawia, że lęk się
pojawia. Niektórym będzie łatwiej sobie z nim poradzić, bo potrafią się
zdystansować, mają pozytywny sposób myślenia o wyzwaniach, nie traktują ich jak
swoje „być albo nie być”. Dopuszczają, że coś może się nie udać, tak jakby
chcieli, ale wierzą też, że mogą próbować to naprawić. Ta myśl ich uspokaja i motywuje
do pracy. Inni, będą się zamartwiać czarnymi wizjami, które odbierają energię i
nie pozwalają na dobre funkcjonowanie.
Lęk przyjaciel czy wróg? Co możesz zrobić przed egzaminem?
- Pamiętaj, że lęk jest twoim sprzymierzeńcem. To sygnał, żebyś skupił/a się bardziej, wyczulił/a wszystkie zmysły w walce być może z zagrożeniem, a na pewno z wyzwaniem. W takim rozumieniu, jeśli nauczysz się jak rozpoznawać sygnały, które są z nim związane będziesz mógł/a je wykorzystać do uruchomienia większej motywacji. Jakie to sygnały? Przede wszystkim płynące z ciała. Ból brzucha, głowy, napięcie mięśni, przyspieszony oddech, suchość w ustach, drżące nogi/dłonie, itp. To one informują, że coś niekorzystnego się dzieje i masz zacząć działać.
- Zmień myślenie o wpływie wyniku końcowego na całe twoje życie. Matura/egzamin jakkolwiek jest ważny, to NIEPRAWDA, że od niego WSZYSTKO zależy w twoim życiu. Jest wiele przykładów osób, które nie poradziły sobie na egzaminie dojrzałości, a mimo to ich życie się nie zawaliło. Część z nich przystąpiła do poprawy i zdała, część zmieniła ścieżkę kariery zawodowej na inną. Żyje i się realizuje z powodzeniem.
- Zastosuj już dziś zasady pozytywnego myślenia i działania związane z poradzeniem sobie na egzaminie. Pamiętaj, że to na co masz wpływ to: sen, dieta, aktywność fizyczna, samodyscyplina w pracy nad sobą(także w samodzielnym uczeniu się), odrzucenie używek, leków uspokajających i wspomagaczy. Wymienione elementy są silnie powiązane z funkcjonowaniem twojego mózgu, niezbędnego oprzyrządowania na egzaminie. Jak o niego zadbasz (pamiętasz porównanie do paliwa, które wlewasz do samochodu?) tak będzie sprawnie działał podczas rozwiazywania zadań nie tylko maturalnych.
- Kiedy nadejdzie ten dzień. Zjedz porządne śniadanie – twój mózg zużyje 25% całej energii na rozwiązywanie zadań Wpraw się w dobry nastrój – poprzez muzykę, relaksację, modlitwę lub w inny sposób nastaw swoje emocje na pozytywny odbiór Ubierz się w coś co lubisz i w czym dobrze się czujesz (oczywiście w granicach przewidywanych przez szkołę😊). Podczas wysiłku intelektualnego nic nie powinno ci przeszkadzać lub sprawiać, że zamiast myśleć o zadaniu, skupisz się na metce z bluzki, które drapie cię w szyję) Zabierz niezbędne rzeczy przygotowane dzień wcześniej (dokumenty, czarny długopis) i ZOSTAW telefon. Nie chcesz chyba by zadzwonił w momencie, kiedy będziesz pisać lub oddawać pracę? Sprawisz, że matura będzie unieważniona, a ty wraz z resztą kolegów/koleżanek będziesz pisać ją jeszcze raz. Z ciekawostek: Badania wykazały, że fizyczna obecność smartfona powoduje spadek o ok. 25% zdolności do rozwiązywania zadań – nie myślisz wtedy jak rozwiązać problem, tylko wyszukujesz w nim informacji jak zrobili to inni. Na maturze nie możesz tego zrobić, a kusi, więc żeby nie ulec-zostaw go:) Wchodząc do sali uruchom spokojne oddychanie i włącz w głowie pozytywną afirmację zbudowaną przez ciebie lub zastosuj jedną z wielu sprawdzonych: przygotowywałem się, wiem co umiem, napiszę najlepiej jak potrafię, poradzę sobie Kiedy dostaniesz arkusz, przyjrzyj mu się spokojnie. Zobacz jakie zadania zawiera. Oceń ich trudność dla ciebie i zacznij od najtrudniejszych. Kontroluj czas.
W momencie gdy pojawi się myśl „nie zdążę”, spróbuj się uspokoić (oddech, afirmacja) i rozwiązuj zadania dalej. Zrób to,najlepiej jak potrafisz.
Powodzenia.