Już za moment, za chwilę wyłączę, jeszcze jeden…

Obraz Gerd Altmann z Pixabay

Pogoda za oknem, wakacje w pełni, Twój urlop być może jeszcze trwa a TY co robisz w wolnym czasie?

Uprawiasz sport? czytasz książkę? spotykasz się ze znajomymi? zwiedzasz? robisz remont? Ile osób tyle różnych odpowiedzi, a może należysz do innej grupy? Kanapowców. Jeśli masz w niej stałe członkostwo to nawet w wakacje znaczną jego część spędzasz na kanapie przed ekranem. I nie ma znaczenia czy to TV, laptop, smartphone czy inny ekran, ważne, że coś takiego się dzieje. Wolisz więc oglądać TV, grać w gry, czy oglądać kolejny odcinek serialu niż „ruszyć się
z miejsca i zmęczyć”.

Co za dużo, to niezdrowo

Nie ma w tym nic złego, chodzi raczej o proporcje😊 Jak często, jak długo, ile odcinków na raz oglądasz? Już nasze babki mówiły, „co za dużo to niezdrowo”, a jednak jak pokazują badania naukowców coraz więcej ludzi ma problem z kompulsywnym wykonywaniem różnych czynności (zakupy, ćwiczenia fizyczne, jedzenie, sprzątanie, itp.). Należy do nich także wielogodzinne oglądanie seriali określane jako binge – watching. I choć specjaliści nie zaliczają go jeszcze do uzależnień, być może w przyszłości tak się stanie☹

Najlepszy sposób odstresowania czy rozrywka pozbawiająca energii?

Jeśli należysz do osób, którym taki sposób przynosi korzyści i masz poczucie, że panujesz nad „guzikiem” wyłączającym, to prawdomównie nie musisz się martwić, a dobry humor po oglądnięciu zaległych odcinków nastraja Cię pozytywnie do innych działań. Co jednak, jeśli straty dotyczą Twoich relacji (mógłbyś/a gdzie z kimś wyjść, porozmawiać, poznać kogoś, spędzić czas z rodziną) i zdrowia (kręgosłup i tak Cię boli, więc siedzenie kolejnych kilku godzin raczej nie pomoże)? Może dodatkowe skutki to mniej efektywna praca lub zaległości, bo kolejny (przecież ostatni już) odcinek sprawia, że wszystko inne leży odłogiem, a Ty coraz bardziej czujesz, że tracisz kontrolę. Straty nie dotyczą tylko wymienionych aspektów. Jeśli problem binge-watching dotyczy Ciebie lub twoich bliskich już od dłuższego czasu skutki będą dotyczyły zarówno sfery: psychicznej motywacyjnej, fizycznej, społecznej. Przede wszystkim emocjonalnej, dotyczącej w głównej mierze spadającej empatyczności.

Nie wchodząc głębiej w zagadnienie, przecież są wakacje, skupmy się na kilku pomysłach, jak sobie radzić z problemem, czyli po prostu jak włączyć guzik STOP.

Co możesz zrobić sam/a?

Poniżej kilka pomysłów na to jak możesz spróbować ograniczyć ilość serialowego czasu, na rzecz alternatywnego spędzania go. Ile z tego weźmiesz dla siebie, zależy od ciebie.

Techniki oparte na zarządzaniu sobą w czasie:

  1. Ustal sam/a ze sobą konkretną ilość odcinków, które zobaczysz. Jeśli zwykle oglądasz 6, spróbuj zobaczyć 5 (nie obiecuj, że tylko jeden). Metoda małych kroków jest bardziej skuteczna. Powolne zmiany są zwykle bardziej długotrwałe.
  2. Ustaw alarm w telefonie nastawiony na konkretną godzinę, o której chcesz iść spać lub zająć się innymi czynnościami. Ustawiając go, myśl szczegółowo o tym, co jutro Cię czeka i w jakiej musisz być formie. Kiedy zadzwoni, wstań od razu, spróbuj odwrócić wzrok od ekranu i wyłącz. Przedłużanie momentu od alarmu do wstania z fotela czy łóżka, sprawi, że będziesz oglądać dalej. Jak tylko ci się uda, pochwal sam/ą siebie.
  3. Jeśli problemem jest zwiastun kolejnego odcinka, który wciąga i utrudnia wyłączenie, sprawdź, ile trwa odcinek i kiedy zbliża się moment pojawiania się napisów, wyłącz od razu. Następnym razem możesz rozpocząć oglądanie od zwiastuna.
  4. Możesz spróbować umówić się z przyjaciółmi na wspólny monitoring SMS-owy; rywalizujcie ze sobą. Komu uda się częściej zobaczyć mniej, zamienić oglądanie na inną formę spędzania czasu. Róbcie coś razem, inspirujcie się, zacznijcie pielęgnować nowe hobby.

Przedstawionych kilka pomysłów dotyczy tych związanych z zarządzaniem czasem, są oczywiście także inne. Niezależnie od metody, celem dla wielu ludzi jest bycie wolnym człowiekiem, którym nie „rządzą” nałogi i urządzenia. Powodzenia